Szanowni Państwo,

która forma jest poprawna?

1. Jadę do Schwerina (podobnie jak do Szczecina, Koszalina, itp.)

2. Jadę do Schwerinu.

Odmiana nazw miejscowości – szczególnie obcych, które nie są dobrze znane – może sprawiać trudności. Przede wszystkim dlatego, że używane są rzadko i trudno powiedzieć, by wykształcił się jeden powszechnie aprobowany wzorzec ich deklinowania. I tak np. w nazwach polskich rodzaju męskiego w dopełniaczu przeważa końcówka –a (do Szczecina, Wrocławia, Krakowa, Poznania). Końcówkę –u, jak zauważa Jan Grzenia w Słowniku nazw miejscowości i mieszkańców, mają nazwy pochodzenia obcego (do Sztumu, Grunwaldu), a także zakończone tym samym morfemem co wyraz pospolity z taką samą końcówką, np. do Kołobrzegu jak do brzegu.

Wyraźna jest też wariantywność w zakresie odmiany nazw niemieckich. Powiemy do Berlina, do Hamburga i do Augsburga, ale do Dortmundu, Stuttgartu, Rostocku, Dusseldorfu… W nazwach miast położonych za granicą końcówka –u jest relatywnie częsta, por. też Londynu, Madrytu, Turynu, Rzymu.

Niestety nazwa Schwerin nie jest notowana w polskich słownikach poprawnościowych, stąd trudno rozstrzygnąć jednoznacznie, która postać dopełniacza jest właściwa. Radziłbym, by posługiwać się wariantem, który jest powszechniejszy, bo najprawdopodobniej właśnie ten będzie zyskiwał przewagę i być może w przyszłości zostanie skodyfikowany i opisany przez językoznawców w słowniku.

W Internecie (dane na podstawie wyników w przeglądarce Google) przeważa fraza Schwerinu, por.

do Schwerina (884 wyniki), do Schwerinu (3 390 wyników)

bilety do Schwerina (0 wyników), do Schwerinu (23 700)

Bartłomiej Cieśla