Szanowni Państwo,

zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc przy prawidłowej odmianie nazwisk na zaproszeniach.
Nie sądziłam, że jest to temat tak drażliwy dla naszych rodaków, momentami wręcz bulwersujący. Wydaje mi się, że przebrnęłam przez zdecydowaną większość kłopotliwych przykładów, ale już odmiana imion i nazwisk zagranicznych nieco mnie przerosła.
Rzecz w tym, że wymienieni poniżej obcokrajowcy to niemówiące po polsku osoby towarzyszące naszych gości i mogą być bardzo zdziwieni, widząc swoje dane odmienione przez przypadki (prawdopodobnie pierwszy raz w życiu). Z drugiej strony zaproszenia mieć będziemy po polsku i nie wyobrażam sobie zostawić panów w mianowniku… Nie udało mi się też tak skonstruować tekstu zaproszenia, by nie wymagał on tej jakże kłopotliwej odmiany. W Państwa Poradni moja nadzieja! 🙂

Dwa pierwsze przypadki wydają mi się proste i poprawne:
– Robert Rill- zapraszamy Roberta Rilla
– Richard Hall- zapraszamy Richard Halla

Poniżej mam już poważne wątpliwości:
– Bernardo Santini- zapraszamy Bernarda / Bernado’a Santiniego?
– Enrico Lozza- zapraszamy Enrico / Enrico’a / Enrica Lozzę?
– Jorge Núñez González- zapraszamy Jorge / Jorge’a Núñeza Gonzáleza ?

Nie jestem też pewna odmiany dwóch polskich nazwisk. Wydaje mi się, że powinno być:
– Maciej Pypno – zapraszamy Macieja Pypnę
– Państwo Jakowenko- zapraszamy Państwa Jakowenków, a na kopercie „Państwo Jakowenkowie”
Od niektórych słyszę jednak, że to przecież „niemożliwe” i „udziwnione” i „na siłę”…

Będę bardzo zobowiązana za Państwa pomoc i z góry pięknie dziękuję za odpowiedź.

Z poważaniem,
Marta Kasprzycka

Bardzo dobrze poradziła sobie Pani  z odmianą większości podanych imion i nazwisk. Co do pisowni, to należy pamiętać, że apostrof stosujemy tylko wtedy, kiedy na końcu wyrazu występuje różnica między zapisem a wymową. Jeżeli wyraz (również nazwę własną) wymawiamy tak samo, jak piszemy, wtedy apostrof nie jest potrzebny, a zatem zaprasza Pani Roberta Rilla, Richarda Halla, Bernarda Santiniego, Enrica Lozzę, Jorgego Núñeza Gonzáleza, Macieja Pypnę oraz Państwa Jakowenków. Zdziwieniem cudzoziemców nie przejmowałabym się, ponieważ Polacy również są zdziwieni, słysząc własne nazwiska wymawiane przez Anglików, Niemców czy Hiszpanów.

Izabela Różycka