Szanowni Państwo!
Mój trzyletni synek zauważył ostatnio w łazience, że myje się pod dżdżownicą. Chodziło mu oczywiście o deszczownicę. Zabawna obserwacja dziecka dała mi do myślenia – gdyby inaczej toczyła się historia deklinacji deszczu, może rzeczywiście mylibyśmy się pod dżdżownicami?

 

Słownik etymologiczny języka polskiego Wiesława Borysia podaje, że leksem dżdżownica funkcjonuje w polszczyźnie od XVI wieku jako określenie robaka ziemnego, który masowo pojawia się na powierzchni ziemi w czasie deszczu (dawniej dżdżu) lub po nim. Dżdżownicę określano też słowami dżdżewnica, gżownica i, co istotne, deszczownica. Słownik etymologiczny Franciszka Sławskiego wskazuje na drugie znaczenie leksemu dżdżewnica – „woda deszczowa, deszczówka”. Współczesny rzeczownik deszcz pochodzi od staropolskiej formy mianownikowej deżdż  (dopełniacz: dżdża/dżdżu). Jak słusznie zauważał Jacek Wasilewski w książce Bezecnik gramatyki polskiej „mawiano dżdżysty dzień, dżdżu kania pragnie i dżdżownica na ulicach. Ale mówiący zaniedbali pisownię i zamienili na deszcz. (…) Jak teraz spytacie, jaki jest mianownik od dżdżu, nikt nie wie”.

Nawet gdyby współcześnie funkcjonowała dawna forma mianownikowa deżdż nie oznacza to przecież, że leksem dżdżownica obligatoryjnie rozszerzyłby zakres znaczeniowy i określał także baterię prysznicową montowaną na stałe w kabinie. Zdaniem profesora Jacka Wasilewskiego może to dżdżownice powinniśmy nazywać współcześnie deszczownicami, co odzwierciedlałoby kierunek zmian deklinacyjnych rzeczownika deszcz.

Serdecznie pozdrawiam

Elwira Olejniczak