Szanowni Państwo,
od niedawna w poznańskiej komunikacji miejskiej zapowiedź przystanku Traugutta jest wymawiana przez dwa „t”. Jeszcze parę lat temu ową zapowiedź czytano „krócej”.
W języku niemieckim dwie takie same litery w bliskim sąsiedztwie czytamy pojedynczo.
Na gwarę miejską w dużej mierze składają się germanizmy. Dość często w tym regionie wśród osób starszych możemy usłyszeć „loto”, „geto”, „neto”, „wana”, „brytfana”, „leko” czy „westerplate”.
Czy moja niechęć do takiego wariantu wymowy jest zasadna czy to jedynie regionalna naleciałość?
Raz jeszcze dziękuję za odpowiedź.
Łączę pozdrowienia
M.K.

 

 

Szanowny Panie,

głoski podwojone, których dotyczy pytanie, nazywane też geminatami, powinno się wymawiać jako jeden dźwięk, ale przedłużony. Wspomnianą wymowę z dwiema głoskami należałoby uznać za hiperpoprawną, a z kolei z jedną głoską, jako niestaranną – oczywiście wszystkie te uwagi należy odnieść do współczesnej polszczyzny. Trudno wyrokować, jaka jest przyczyna wymowy podwojonej głoski we wspomnianych zapowiedziach, ale wydaje się, że to zwykła nieznajomość reguł wymowy, która nie wynika z naleciałości gwarowych.

Łączę pozdrowienia
Agnieszka Wierzbicka