Szanowni Państwo,

mam dylemat z nazwą mBank, a dokładniej z jej odmianą. Zresztą nie dotyczy to jedynie mBanku, ale też i innych nazw.

Czytałem o pewnej akcji InPost (może InPostu?), który to nie chce aby „paczkomat” był odmieniany. Chociaż, z tego co czytałem, to nawet rzecznik prasowy rzeczonego przedsiębiorstwa miał z tym problem.
Szerzej o tym w artykule na www.wirtualnemedia.pl z dnia 20 lutego 2023 roku, tytuł: InPost nie chce odmieniać przez przypadki nazwy Paczkomat.
W odpowiedzi na to właśnie, już wymieniony mBank wskazał poprzez media społecznościowe pełną odmianę swojej nazwy (artykuł na www.nowymarketing.pl z 14 lutego 2023 roku, tytuł: InPost nie będzie odmieniał przez przypadki słowa „Paczkomat”.

Wracając do meritum.

Otóż, czy w przypadku choćby wyroku sądowego, winno być napisane przeciwko mBank spółce akcyjnej z siedzibą w Warszawie, czy może przeciwko mBankowi spółce akcyjnej z siedzibą w Warszawie?
Tak samo z powództwa mBank spółki akcyjnej z siedzibą w Warszawie, czy może z powództwa mBanku spółki akcyjnej z siedzibą w Warszawie?

Będę wdzięczny za odpowiedź.

Pozdrawiam
Łukasz

W pismach urzędowych, a zatem także w wyrokach sądowych, obowiązują takie same zasady polszczyzny, jakie są ogólnie przyjęte. A te głoszą, że nazwy własne – jeśli tylko jest to możliwe – należy odmieniać. mBank należy do nazw, które da się wpisać we wzorzec deklinacyjny (mBankiem, mBankowi etc.). A zatem nic nie stoi na przeszkodzie, by pojawiły się sformułowania: z powództwa mBanku SA, przeciwko mBankowi SA – zwracam tu uwagę, że człon SA powinien przyjąć taką samą postać, jaka widnieje w oficjalnej nazwie (może to być skrótowiec bądź zapis obu członów od wielkich liter; trzeba zweryfikować, który wariant przyjęła firma podczas rejestracji).

Katarzyna Burska