Szanowni Państwo!

Moje pytanie dotyczy szyku przydawek przymiotnikowych (jakościowych i gatunkujących). Coraz częściej przydawki gatunkujące (krótkie i pojedyncze) umieszcza się przed rzeczownikami, np. „polski rząd” (zamiast „rząd polski”), „polscy posłowie” czy „gruziński parlament”. Czy można już mówić o uzusie czy jednak sformułowania te należy uznać za niepoprawne? A może przymiotnik „polski” to przydawka jakościowa („polski, a nie obcy”). Będę wdzięczna za potwierdzenie, jak łączyć tego typu przydawki z rzeczownikami.

Przytoczone przez Panią przydawki mają charakter gatunkujący. Prostym sposobem na określenie typu przydawki jest test stopniowalności wyrazu: przydawki jakościowe stopniujemy (dobry aktor – lepszy aktor – najlepszy aktor), przydawek gatunkujących – nie (polski rząd – *bardziej polski – *najbardziej polski).

Jak słusznie Pani zauważyła, w ostatnim czasie wyraźna jest tendencja do przesuwania przydawek klasyfikujących przed rzeczownik. Tworzenie takich konstrukcji, mających rzecz jasna status uzualnych, może być rezultatem wpływu języków obcych, np. angielskiego. Być może wynika też z chęci uniknięcia akcentu znaczeniowego, który zostaje położony na przydawkę, jeśli występuje ona w postpozycji.

Nawiasem mówiąc, na uzus językowy składają się zarówno środki językowe zgodne z normą, jak też łamiące ją. Pojawienie się jakiejś konstrukcji w uzusie nie jest równoznaczne z przyznaniem jej statusu poprawnej. Opisana tu tendencja – poza kilkoma oczywistymi wyjątkami – nie zyskała jeszcze powszechnej aprobaty językoznawców.

Bartłomiej Cieśla