Dzień dobry.
Moje pytanie dotyczy eponimów.
Czy można zapisać małymi literami nazwy pospolite utworzone od skrótowców typu USB, VHS czy DVD? Na przykład „Kupiłem »Matriksa« na dvd”. Jeśli tak, jak odmieniać takie nazwy pospolite, na przykład vhs (Mam film na fałhaesie).
Czy jako eponim można traktować obiekty, na przykład sklepy sieci dyskontów, placówki bankowe, oddziały ubezpieczalni itd. (Idę do pko wypłacić pieniądze, potem do biedronki na zakupy, następnie do pzu wykupić ubezpieczenie, a na koniec do kfc zjeść obiad)?
I czy można zapisywać małą literą nazwy pospolite utworzone od nazw portali internetowych bądź aplikacji? Na przykład: „Dziś założyłem sobie facebooka” (w kontekście konta na Facebooku) czy „Zamówiłem ubera” (w kontekście auta do przewozu osób zarejestrowanego w aplikacji Uber).
Uprzejmie proszę o odpowiedź.

Szanowny Panie,

zgodnie z zasadami funkcjonowania Poradni językowej odniosę się do jednej kwestii. Redakcja prosi, by pozostałe pytania przesłał Pan w osobnych wiadomościach.

Istnieje reguła mówiącą o tym, że nazwy pospolite piszemy małą literą, zaś nazwy własne – wielką. Jeśli ktoś w nieoficjalnych, potocznych komunikatach używa rzeczownika biedronka w znaczeniu jednego z wielu sklepów, to można stosować małą literę. Nie chodzi nam wtedy o nazwę firmową sieci sklepów Biedronka. Podobnie możemy napisać kfc (jeśli mamy na myśli po prostu jedną z wielu restauracji), powiedzieć, że „zamówię taksówkę albo ubera” (w znaczeniu jednego z aut do przewozu osób). Jeśli interesują Pana te zagadnienia warto zapoznać się z artykułem Renaty Przybylskiej Problemy pisowni i wymowy skrótowców zapożyczonych z języka angielskiego (dostępny online) oraz z komentarzami Mirosława Bańki i Jana Grzeni na stronie Poradni językowej PWN (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/do-macdonalda-i-kfc;15531.html).

Nie zapominajmy jednak, że leksemy, o które Pan zapytał, nie zostały (na ten moment) ujęte o opracowaniach słownikowych. Nie znajdziemy ich w Wielkim słowniku ortograficznym pod redakcją Edwarda Polańskiego ani w Wielkim słowniku skrótów i skrótowców Piotra Müldnera-Nieckowskiego. Nie odnotowuje ich Słownik eponimów Władysława Kopalińskiego ani najnowszy Słownik języka polskiego PWN. W związku z tym powinny być, w moim przekonaniu, stosowane z ostrożnością, szczególnie w tekstach o charakterze oficjalnym.

W znanych mi opracowaniach słownikowych przywołane przez Pana formy DVD, VHS i USB nie są zapisywane małą literą.

Elwira Olejniczak