Dzień dobry. Ostatnio mam z wieloma osobami dylemat, czy wołacz „przewodnicząco” jest niepoprawny. Na początku wyrosła kłótnia, czy wołaczem jest przewodnicząca czy przewodnicząco. Na razie udało się udowodnić, że to pierwsze jest poprawne wg dr Katarzyny Sujkowskiej-Sobisz, ale co do drugiego nawet zaprzeczenia nie znalazłem ani wzmianki w słowniku, jednak wg mnie naturalną odmianą słowa przewodnicząca jest przewodnicząco, dlatego dziwi mnie brak tego słowa w słowniku.

Wyraz przewodnicząca to z pochodzenia forma czasownika, tzw. imiesłów przymiotnikowy czynny. W zdaniu, w zależności od kontekstu funkcjonuje jako przymiotnik (Osoba przewodnicząca obradom może ogłosić przerwę) lub rzeczownik (Przewodnicząca ogłosiła przerwę). Imiesłowy przymiotnikowe odmieniają się jak przymiotniki, a wołacz tej ostatniej części mowy ma formę równą mianownikowi (miły chłopiec – miły chłopcze!; młoda dziewczyna – młoda dziewczyno!). Użycie wołacza   wyrazu przewodnicząca z właściwą części rzeczowników rodzaju żeńskiego końcówką -o ma podkreślić, że w danym zdaniu jest on właśnie rzeczownikiem. Jednak gdyby zmiana funkcji składniowej z przymiotnika na rzeczownik miała powodować jednocześnie zmianę końcówek fleksyjnych (z deklinacji przymiotnikowej na rzeczownikową), to po pierwsze, dlaczego nie próbujemy tego robić w odniesieniu do wszystkich przypadków, tylko wołacza, a po drugie, dlaczego taka sama zmiana nie występuje w formie rodzaju męskiego? Sądzę, że dzieje się tak, ponieważ doskonale odróżniamy na podstawie kontekstu, z jaką funkcją mamy do czynienia, a poza tym do formy męskiej jesteśmy już przyzwyczajeni, podczas gdy żeńska jest w takich użyciach nowa (kobiety przewodniczą rozmaitym gremiom w życiu publicznym od niedawna), a więc odbierana jako dziwna. Moim zdaniem jedyną poprawną formą wołacza tego wyrazu jest ta typowa dla przymiotników, tzn. przewodnicząca! Taką samą interpretację tej formy podaje Wielki słownik poprawnej polszczyzny PWN pod red. Andrzeja Markowskiego (2016).

Izabela Różycka