Syn siostry stryjecznej to dla mnie a ja kim jestem dla niego? Proszę o wyjaśnienie.
Na podobne pytanie odpowiadaliśmy w ubiegłym roku: https://poradnia-jezykowa.uni.lodz.pl/faq/wujek-i-siostrzeniec/ Co do pierwszej sytuacji: we współczesnej polszczyźnie nie ma jednowyrazowego określenia, które dokładnie sygnowałoby wskazaną relację pokrewieństwa. Używamy formuł opisowych: syn siostry stryjecznej, syn siostry wujecznej, czasami zaś – w kontakcie z osobami, które znają nasze powiązania rodzinne – sięgamy po określenie krótsze: syn siostry. W rachubę wchodzi też słowo kuzyn, choć jego zakres jest bogaty. Obecnie to 'członek dalszej rodziny, który – w stosunku do mówiącego – pozostaje w tym samym lub niższym stopniu pokrewieństwa wobec wspólnego przodka’ [WSJP PAN]. Niektórzy użytkownicy polszczyzny używają w tym kontekście słowa siostrzeniec, choć tradycyjnie to 'syn siostry rodzonej’. Dla syna siostry stryjecznej jest Pan wujkiem.
Bartłomiej Cieśla